Szmaragd za dnia, rubin w nocy
Aleksandryt jest zachwycającą, bardzo rzadko występującą, niezwykle cenną odmianą chryzoberylu. Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest to, że w zależności od rodzaju światła zmienia barwę. W świetle naturalnym lub fluorescencyjnym jest zielonkawy, w świetle sztucznym lub przy świetle świec może przybierać kolor fioletowy, czerwono – rubinowy bądź brązowy. Ta metamorfoza nazywana jest metameryzmem. Światło dzienne ma głównie promienie niebieskie, światło sztuczne – przewagę czerwonych, a aleksandryt odbija światło dominujące w danej chwili.
Aleksandryt – foto David Weinberg
Odkrycie aleksandrytów
Złoża aleksandrytów odkryto po raz pierwszy około 1830 roku w rosyjskich górach Ural. Podobno pewnego dnia górnicy natknęli się na wyglądające jak szmaragdy kamienie. Zabrali je do obozowiska. Wieczorem w świetle ogniska „szmaragdy” świeciły się jaskrawym odcieniem czerwieni, co wprawiło górników w zakłopotanie. Kiedy nadszedł poranek i kamienie znów stały się zielone, zdali sobie oni sprawę z tego, że znaleźli nowy, tajemniczy minerał.
Uralskie aleksandryty odznaczały się wyjątkową czystością i spektakularną wręcz zmianą barw. Niestety ich złoża wyczerpały się jeszcze w XIX wieku. Kiedy klejnoty zostały uznane za zanikające, odkryto bogate złoża na Cejlonie. Kolejnych odkryć dokonano w Afryce Wschodniej i Brazylii, ale większości z tych złóż daleko było do jakości kamieni pochodzących z XIX wiecznej Rosji.
Aleksandryt został najprawdopodobniej nazwany na cześć młodego Aleksandra II, następcy tronu. Szybko zyskał popularność, ponieważ jego czerwone i zielone kolory odzwierciedlały narodowe barwy carskiej Rosji. To jednak nie jubilerzy z Sankt Petersburga, czy Moskwy rozsławili aleksandryt, a amerykańska firma Tiffany. George Kunz – kolekcjoner, mineralog związany z marką Tiffany, zakochał się w tych klejnotach i udał się na ich poszukiwanie do Rosji. Nie wiadomo, ile kamieni dokładnie przywiózł, ale sprawił, że marka Tiffany miała tak duże rezerwy aleksandrytów, że przez dziesięciolecia rządziła na rynku.
Podobnie jak wiele innych kamieni szlachetnych, aleksandryty pojawiły się miliony lat temu w środowisku metamorficznym. W przeciwieństwie do innych minerałów, ich tworzenie wymagało określonych warunków geologicznych. Pierwiastki chemiczne: beryl (główny składnik chrysoberylu) i chrom (substancja barwiąca w aleksandryncie) mają kontrastujące właściwości chemiczne i nie występują z reguły razem…
Aleksandryt jest wytrzymałym kamieniem o twardości 8,5 w skali Mohsa – twardsze są jedynie korundy, moissanity i diamenty.
Uważa się, że aleksandryt przynosić szczęście i miłość, że wzmacnia kreatywność i wyobraźnię. Daje nadzieję i siłę tym, którzy są w rozpaczy.
Najcenniejsze
Istnieją dwa główne czynniki, które wpływają na wartość aleksandrytów – barwa oraz stopień zmiany koloru. Ideałem są kamienie o barwie zieleni i czerwieni. Im bardziej wyraźna i intensywna jest zmiana koloru, tym wyższa jest wartość kamienia. Najcenniejsze klejnoty przechodzą od czystej zieleni do czystej czerwieni. Czystość (klarowność) w przypadku aleksandrytów schodzi na drugi plan.
Na wartość kamieni ma oczywiście wpływ ich wielkość. Aleksandryt zwykle występuje w rozmiarach mniejszych niż pięć karatów (najczęściej mają ok 1 karata). Na Sri Lance znajdują się jedne z największych okazów na świecie, niektóre ważą po około 60 karatów.
Syntetyki i imitacje
Aleksandryty są jednymi z najcenniejszych i najrzadszych kamieni naturalnych nic więc dziwnego, że na rynku pojawiły się syntetyki i imitacje, które mają znacznie bardziej przystępną cenę.
Pierwszą grupę stanowią aleksandryty hodowlane, czyli stworzone przez człowieka. Podobnie jak naturalne są zazwyczaj członkiem rodziny chrysoberylowej. Kamienie te mają takie same właściwości fizyczne i chemiczne jak naturalne kamienie, z tą różnicą, że powstały współcześnie w laboratorium. Ten rodzaj aleksandrytów jest jednymi z cenniejszych syntetycznych klejnotów. Wciąż jednak nie mają one wartości zbliżonej do naturalnych aleksandrytów.
„Aleksandryty w złocie” – hodowlany aleksandryt z rodziny chrysoberyli
Drugi rodzaj synetetyków, zwany symulowanymi aleksandrytami, to syntetyczny korund połączony z wanadem w celu wywołania zmiany koloru. Ten aleksandryt istnieje na rynku jubilerskim od blisko 100 lat! Kamień wykazuje charakterystyczną purpurowo-fioletową zmianę koloru, która choć atrakcyjna, różni się od naturalnego aleksandrytu, ponieważ nigdy nie ma w niej szmaragdowej zieleni. Kamienie te są bardzo czyste i mogą być dostępne w dużych rozmiarach.
„Aleksandryty w złoconym srebrze” – symulowany aleksandryt (syntetyczny korund)
W mojej galerii spotkacie aleksandryty z obu wymienionych grup. Jestem pewna, że po lekturze wpisu bez problemu odróżnicie, który aleksandryt należy do grupy chrysoberyli, a który do korundów. Ja już z niecierpliwością czekam na moją kolejną paczkę z syntetycznymi aleksandrytami. Jeśli macie pomysł na swoją biżuterię z tymi niezwykłymi kamieniami, zapraszam do kontaktu.
Skomentuj