Diamenty darzę ogromną miłością. Pierwszy brylant miałam w rękach w wieku 15 lat. Dostałam go od rodziców na urodziny. Kamień był oprawiony w delikatnym, klasycznym pierścionku z białego złota. Do dziś pamiętam z jaką dumą nosiłam go na palcu. Brylant mam do dziś, choć jakiś czas temu postanowiłam, że musi zmienić miejsce osadzenia. Kamień ma małą skazę – rysę na tafli, ale dla mnie i tak na zawsze pozostanie największym skarbem, na który patrzę z wielkim sentymentem.
Diamenty należą do najbardziej znanych, interesujących i pożądanych minerałów. To jedyne kamienie szlachetne zbudowane z jednego pierwiastka – czterowartościowego węgla (C). To również tak zwane „4 C” określają wartość brylantów: Clarity – czystość, Colour – barwa, Cut – szlif, Carat – karat (masa). Od zwykłego grafitu czy węgla diament odróżnia jedynie zwarty, regularny układ przestrzenny atomów, któremu zawdzięczają one swoją twardość oraz znakomite załamywanie światła – swój blask. Diament, podobnie jak węgiel, spala się, z tą różnicą, że potrzeba do tego temperatury 800 stopni Celsjusza.
Od wieków diamenty są symbolem świetności, bogactwa i piękna. Od czasów starożytnych do XVIII wieku jedynym znanym miejscem występowania diamentów były Indie. Wierzono, że zapobiegają one niebezpieczeństwom i złym czarom. Starożytni Grecy czcili diament jako adamas – mocny, niezwyciężony. Od tego właśnie słowa wywodzi się dzisiejsza nazwa tego kamienia.
W XVIII wieku odkryto brazylijskie złoża diamentów. Kilka lat wcześniej płukarze złota w Brazylii używali ich jako żetonów, nie mając pojęcia, że ich wartość jest znacznie wyższa niż wydobywane przez nich okruchy złota. Europejczycy niechętnie odnosili się do nowo odkrytych diamentów, więc Brazylijczycy przemycili kamienie do Indii, by w ten sposób dostać się na rynek zbytu w Europie.
W drugiej połowie XIX wieku potwierdzono odkrycie złóż diamentów w Afryce. Potem kopalni przybywało. Diamenty wydobywano między innymi w Tanzanii, Zairze, RPA, Angoli, Sierra Leone… Rosja i Australia również mogą się poszczycić swoimi złożami tego drogocennego minerału.
Clarity – czystość kamieni
Diamenty noszą w sobie niejednokrotnie inkluzje (wrostki), świadectwo ich naturalnego pochodzenia. Są to najczęściej minerały towarzyszące, rysy, zmętnienia, czy zaburzenia struktury. Inkluzje obniżają wartość brylantów przy wycenie. Najdroższe są kamienie idealnie czyste, w których przy dziesięciokrotnym powiększeniu nie widać żadnych inkluzji. Brylanty, które nie mają skazy oznacza się symbolami FL-IF (Flawless/internally Flawless), nieco za nimi plasują się kamienie z bardzo, bardzo maleńkimi inkluzjami VVS1 i VVS2 (very, very slightly included), a następnie VS1 i VS2 (very slightly included) i SI1 i SI2 (slightly included). Brylanty o czystości SI1 i SI2 mają inkluzje zauważalne przy dzisięciokrotnym powiększeniu, niewidoczne jednak gołym okiem. Diamenty o czystości P1 do P3 (pique) lub I1-I3 (included) to diamenty wyraźnie zanieczyszczone, o najniższej wartości rynkowej.
Colour – stopniowanie barw brylantów
Stopniowaniu barw poddaje się tylko tak zwaną „białą grupę barw”. Kamienie intensywnie zabarwione zalicza się do diamentów fantazyjnych.
Jeśli chodzi o „białą grupę”, najcenniejszą jest najczystsza biel określana literką D i E, potem jest czysta biel F, G, biel H, biel lekko stonowana I/J, biel stonowana K/L i dalszej barwy stonowane noszące cyfry od 1 do pięciu i oznaczane literami od M do Z (mocniej stonowane kamienia wpadające w żółć).
Cut – szlif
Do późnych lat XIV wieku znano tylko naturalnie uformowane diamenty. Prototyp oszlifowanego kamienia powstał podobno w Burgundii około 1400 roku. Początkowo do szlifowania i polerowania diamentów używano pilników lub skóry z naniesionym proszkiem diamentowym. Era szlifowania diamentów rozpoczęła się w Europie, kiedy w Brugii w 1465 roku zarejestrowano nowy zawód – szlifierz diamentów. Dlatego też Antwerpia jest kolebką handlu diamentami. Szlifowanie diamentów to bardzo trudny i żmudny proces, a kamień, nawet przy najstaranniejszej obróbce, traci około połowę swojej pierwotnej wagi. Szlifowanie to nauka i sztuka zarazem. Na najbardziej pożądany szlif brylantowy składa się 58 fasetek. Został on opracowany na podstawie praw dotyczących załamania światła. Popularne są również fantazyjne szlify takie jak: szmaragdowy, markiza, princeska, owal, rozeta czy gruszka. Formę szlifu określa zazwyczaj kryształ diamentu trzeba ją dobrać tak, by uwidocznić cenne właściwości kamienia jak najmniejszym kosztem jego masy.
Poniżej diament o szlifie rozetowym o masie 0,07ct, barwie „G” i czystości SI1
Carat – karat – jednostka masy kamieni szlachetnych
Masę kamieni szlachetnych oblicza się w karatach. Carat to jednostka masy pochodząca od wysuszonego nasienia chleba świętojańskiego (1 nasienie odpowiada 1 caratowi, czyli masie 0,2g).
Cullinan – największy diament świata
Jednym z najsłynniejszych diamentów znanym na całym świcie jest Cullinan pozyskany w 1905 roku. Kamień miał oszałamiającą masę 3106 karatów. Został nazwany na cześć dyrektora angielskiej spółki diamentowej Thomasa Cullinana. Diament został rozłupany i przeszlifowany na 9 dużych i 96 mniejszych okazów. Szlifowanie największego klejnotu Cullinana I (zwanego też Wielką Gwiazdą Afryki) zajęło 7 miesięcy. Szlifierze nadali mu kształt łezki. Cullinan I i II zostały zaprezentowane królowi Edwardowi VII w Pałacu Windsor i włączone przez króla do klejnotów koronnych. Wielka Gwiazda Afryki o masie 530,20 karatów została oprawiona w cargę z żółtego złota, która stanowi zwieńczenie berła królewskiego podtrzymującego koronę z krzyżem.
Zdjęcie poniżej przedstawia Wielką Dziewiątkę Cullinanów i nie trudno się domyślić, który z nich to Wielka Gwiazda Afryki.
Wielka Dziewiątka Culinanów
Klejnoty rodzinne
Na zdjęciu poniżej jest para kolczyków wykonana ze złota i naturalnych diamentów. Są to kolczyki, które należały do mojej babci. Były jej posagiem, który otrzymała na początku XX wieku. Kamienie oprawione w kolczykach różnią się od siebie, podobnie jak same oprawki. Po wnikliwym przestudiowaniu obu kolczyków, można dostrzec różnice w kolorze stopu i wykonaniu biżuterii. Jeden kolczyk wygląda na znacznie starszy od drugiego. Być może jeden został odtworzony na przełomie XIX i XX wieku, a drugi jest znacznie starszy. Bardzo chciałabym poznać ich historię, żałuję, że nie miałam okazji o nią spytać, kiedy babcia jeszcze żyła.
Złote kolczyki z diamentami należące do mojej babci
Jeśli interesują Was kamienie szlachetne ich pochodzenie i charakterystyka, odsyłam Was do mojego wcześniejszego wpisu Minerały – od talku po diament. Jeśli chcielibyście obejrzeć prace z diamentami, które do tej pory wykonałam, zapraszam do galerii.
Skomentuj