Parę lat temu zauroczona intensywnymi kolorami (amarant i turkus) kupiłam 2 buteleczki patyny do malowania metalu. Miałam na nie całą masę pomysłów. Niestety przy pierwszych próbach okazało się, że patyna nie zachowuje się tak, jak oksyda, do której byłam przyzwyczajona. Nie udało mi się uzyskać efektu pokrycia kolorem jedynie w zagłębieniach, czy we wzorkach na obrączkach. Patyna źle znosiła polerowanie (ciągnęła się i brudziła). Nie byłam w stanie uzyskać zadowalających mnie efektów i tak patyna wylądowała na półce.
Od bardzo długiego czasu po głowie chodziła mi kolekcja srebrnych pinów/przypinek, ale nigdy nie miałam na nią czasu. Zawsze myślałam o tym, by do każdej kolekcji stworzyć pasujące broszki – piny. Miały być uzupełnieniem kolekcji Symbiosis, Paths, Tubes czy Kory… Nie sądziłam, że powstanie coś tak różnego od moich dotychczasowych prac.
Kolorowe piny
Impulsem stały się urodziny mojej przyjaciółki. Chciałam zrobić dla niej coś szczególnego, z przymrużeniem oka. Wtedy przypomniałam sobie o patynie:) Pomyślałam, że może warto pobawić się kolorami i zrobić małą, wiosenną kolekcję przypinek. Zaczęłam zastanawiać się od jakich kształtów zacząć. Od razu wiedziałam, co zrobię dla przyjaciółki, ale nie chciałam, by była to tylko jedna przypinka. Tak powstał flaming, oko i korona. Niedługo do ich grona dołączył kolejny flaming i kaktus, a w głowie zaczęły mnożyć się pomysły…
Wszystko zaczyna się jak zawsze od kawałka blachy i drutu. Przenoszę na blachę wybrany motyw, a następnie wycinam go piłką włosową. Lutuję, dodaję oprawki pod kamienie.
Wycinanie i lutowanie pinów
Kiedy przypinki są już wycięte i wyczyszczone, przechodzę do malowania patynami, mieszania kolorów, zdobienia oksydą i kamieniami. By zabezpieczyć powierzchnię na koniec lakieruję przypinki lakierem samochodowym.
Malowanie pinów
Uwielbiam piny, można je przypinać praktycznie wszędzie, mieszać ze sobą. Mogą być ozdobą płaszcza, swetra, żakietu, kurtki, szalika, koszuli… Mogą być eleganckie, minimalistyczne, bądź krzykliwe, śmieszne i szalone.
Jeśli zamarzy Wam się broszka w wybranym kształcie, piszcie śmiało, uwielbiam wyzwania:)
Jeśli podoba Wam się koncepcja pinów, ale wolicie bardziej tradycyjną biżuterię, serdecznie polecam srebrne lub złocone piny. Oto ich próbka!
Złocone piny
Skomentuj