Początek marca był dla mnie wyjątkowo pracowity. Kiedy przygotowywałam się do giełdy minerałów Warsaw Mineral Expo 2017, pojawiła się okazja, by wziąć udział w sesji zdjęciowej nowej kolekcji Agi Guz. Byłam zachwycona możliwością współpracy z tą projektantką. Jej ubrania nie raz można było oglądać na prestiżowych pokazach, czy w magazynach takich jak „Twój Styl”, „Elle”, „Glamour”, „Viva moda”, „Gala”, „Fashion”, czy „Wysokie obcasy”.
Aga Guz kolekcja wiosna/lato 2017
Sesja odbywała się w przeddzień targów, postanowiłam zostawić Agnieszce swoją biżuterię i zająć się kończeniem prac przygotowywanych na giełdę. Nie chciałam w żaden sposób ingerować w jej wizję artystyczną, miałam do niej pełne zaufanie. Byłam jednocześnie bardzo ciekawa w jaki sposób wykorzysta moje pierścionki. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Muszę przyznać, że efekt końcowy przerósł moje oczekiwania.
Ponieważ znam styl ubrań Agnieszki zdecydowałam się na przekazanie jej wzorów minimalistycznych i organicznych z małymi kamieniami w kolorach bieli i czerni. Najodpowiedniejsze wydawały mi się kolekcje „Symbiosis”,„Springs” „Paths” i „Tubes” oraz nowe organiczne obrączki zdobione granulkami.
Przygotowania do sesji
Aga Guz mieszka i prowadzi swój showroom w Warszawie. Nagrodzono ją Elle Style Awards w kategorii najlepszy projektant. Jej kolekcje to wyjątkowy mix klasyki ze sportem i z dodatkiem poczucia humoru.
Najnowsza kolekcja wiosna/lato 2017 to codzienny minimalistyczny look inspirowany wiatrem. Elementy charakterystyczne kolekcji to obszerne dzianinowe sukienki przypominające kształtem latawiec, bluzy w formie lecącego nietoperza, oversizowe pogniecione, wygodne kombinezony z denimu oraz zamaszyste koszulo-sukienki. W tym sezonie obok jasnej szarości i bieli pojawiają się odcienie koloru niebieskiego (także w camo printy oraz ukośne granatowe paski). Wszystkie elementy kolekcji można miksować na różne sposoby, za każdym razem zaskakując nową, wyjątkową stylizacją. Aga zachęca swoje klientki do modowych eksperymentów z kolekcją, zabawy formą, tkaniną i printem.
Jeśli nie znacie jej prac koniecznie zajrzyjcie na stronę Agi Guz
Zdjęcia: Rafał Guz
Skomentuj