Pierwszą srebrną zakładkę wykonałam blisko 10 lat temu. Próbowałam wtedy swoich sił w technice wire-wrappingu. Początkowo miała to być broszka, ale w pewnym momencie pracy doznałam oświecenia. Splotłam ze sobą druciki, wykończyłam je zawijaskami i chwostem z amarantowych kryształów Swarovskiego. Zakładka sprzedała się od ręki, choć teraz wiem, że nie była do końca przemyślana – zbyt masywna i nieco za króta. Zadbałam, by kolejna była dłuższa, bardziej płaska. Z czasem udoskonalałam projekty, dokładałam do nich kamienie, blaszki z grawerem. Nabrałam wprawy, odnalazłam właściwe proporcje.
Robiłam zakładki na przeróżne okazje – urodziny, chrzciny, komunie, śluby i zakończenia roku szkolnego. Cały czas szukałam nowych rozwiązań, chciałam by zakładki były jeszcze lepsze, jeszcze piękniejsze. Wreszcie wymyśliłam nową bazę, lutowaną. Zakładki stały się bardziej ażurowe.
Na swoim koncie mam między innymi zakładkę z motywem drzewa, piórem i kałamarzem, kotem i inicjałami.
Ostatnio wykonałam na zamówienie zakładkę, która w subtelny sposób miała nawiązywać do jednego z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych obrazów Vincenta Van Gogha pod tytułem „Gwiaździsta noc”. Skupiłam się oczywiście na wirujących gwiazdach i przeniosłam je na srebrny drut. Cóż mogłoby bardziej pasować do „Gwiaździstej nocy”, jak nie szafir gwiaździsty?!
Jak powstawała zakładka „Gwiaździsta noc”
Srebrny drut jest dość twardy i sprężysty. By móc nadać mu odpowiedni kształt, należy go dobrze wyżarzyć.
Wygrzewanie srebrnego drutu
Kiedy drut jest już wystarczająco miękki i można nadać mu właściwy kształt zaczynam formowanie zakładki. Odcinam odpowiednie kawałki srebrnego drutu, wywijam je tak, by powstały idealnie harmonizujące ze sobą sploty. Zaczynam od zlutowania dwóch drutów, potem dokładam kolejne. W pracy często przydaje się bindrut – miękki, cienki drucik do wiązania elementów, by w trakcie lutowania nie zmieniły swojego miejsca.
Pierwszy etap lutowania zakładki
Następnie dodaję kolejne już uformowane elementy, aż praca zaczyna przypominać kształtem zakładkę.
Dalsze etapy lutowania
By lut mógł swobodnie płynąć należy wykwasić metal. W trakcie lutowania srebro pokrywa się lutówką, na wierzch metalu wychodzą również tlenki (między innymi miedzi, która znajduje się w składzie srebra), dlatego druty na zdjęciach powyżej są takie wielobarwne. Wykwaszanie trwa dopóki nie pozbędę się całego osadu ze srebra. Czyste srebro wyjmuję z bejcy, opłukuję i mogę je dalej lutować.
Wykwaszanie srebra
Kiedy baza jest gotowa i czysta, przystępuję do wykonania oprawy ze srebra. Używam do tego dwóch prób metalu. Z czystego srebra (próba 999) wykonuję tak zwaną cargę, czyli oprawkę. Jest to zlutowany pasek metalu. Czyste srebro jest miękkie, bardziej plastyczne, idealne do zakucia kamienia. Ze srebra pierwszej próby (925), takiej samej jak baza zakładki, robię podstawę dla kamienia. Carga musi być idealnie dopasowana. Kamień nie może w niej „latać”. Nie może też być zbyt ciasna, bo kamień pęknie przy próbie wepchnięcia go do oprawki.
Przygotowanie oprawki pod szafir
Kiedy oba elementy są gotowe, należy zlutować ze sobą bazę i oprawkę. By spojenie było solidniejsze i stabilniejsze dodaję jeszcze po 2 ozdobniki z każdej strony. Jest to już ostatni etap lutowania. Zakładka po raz ostatni wędruje do kwasu (bejcy).
Ostatni etap lutowania zakładki
Wyjmuję zakładkę z bejcy i zakuwam szafir. Następnie przystępuję do prac wykończeniowych. Pierwszym etapem jest polerowanie. Używam do tego gumeczek i polerki. Gumkami, jeśli jest taka potrzeba, usuwam wszelkie nierówności. Pilniczkami wyprowadzam zawijaski. Na koniec spolerowuję rysy ze srebra.
Polerowanie zakładki
Wypolerowaną zakładkę należy oczyścić. Pasta polerska zostawia po sobie brudny, tłusty osad. By się go pozbyć, należy włożyć srebro do myjki ultradźwiękowej. W kąpieli zostaną wszystkie nieczystości. Następnie oksyduję zakładkę, ponownie poleruję, tym razem delikatniejszą pastą polerską i jeszcze raz myję.
Zakładka jest nareszcie gotowa.
Srebrna zakładka do książek
Jeśli szukacie inspiracji na nietuzinkowy prezent zachęcam do zapoznania się z innymi zakładkami, które w ciągu ostatnich lat wykonałam.
Przepiękna, w moim stylu.
Ogromnie mi miło, pozdrawiam, Małgorzata