Pierścionek zaręczynowy – symbol miłości, obietnicy i nowego początku – to mały klejnot, który niesie ze sobą ogromne znaczenie. Choć dziś kojarzymy go głównie z połyskującymi diamentami i wyjątkowymi momentami zaręczyn, jego historia sięga tysięcy lat wstecz. Pierścionki zaręczynowe ewoluowały na przestrzeni wieków, zmieniając swoją formę, materiały i symbolikę. W tym artykule przytoczę kilka ciekawostek dotyczących historii pierścionków zaręczynowych, by w kolejnym artykule przejść do praktycznych porad dotyczących tego, jak wybrać idealny pierścionek zaręczynowy.
Pierścionek zaręczynowy to wynalazek Rzymian
Zaręczyny to tradycja, której korzenie sięgają starożytności, będąca symbolem zobowiązania i obietnicy małżeństwa. W tamtych czasach małżeństwa były często aranżowane, a zaręczyny stanowiły nie tylko romantyczny gest, ale przede wszystkim formalne porozumienie między rodzinami przyszłych małżonków. W starożytnym Rzymie ceremonia zaręczyn była istotnym wydarzeniem społecznym, które obejmowało oficjalne uzgodnienie warunków małżeństwa, a także wymianę symbolicznych przedmiotów, takich jak pierścienie. Pierścień pełnił wtedy funkcję zarówno deklaracji intencji, jak i dowodu na zawarte porozumienie, symbolizując nie tylko uczucie, ale również wartość i powagę związku.
Rzymianie uznawani są za wynalazców pierścionka zaręczynowego, który początkowo był wykonany z prostych materiałów, takich konopie, czy trzcina, skóra czy kości. Póżniej pokawiły się ozdoby z żelaza, a w końcu ze złota. Wierzono, że pierścionek powinien być noszony na czwartym palcu lewej ręki, ponieważ według starożytnych wierzeń przebiegała tam „vena amoris” – żyła prowadząca prosto do serca. Przekonanie to zostało spopularyzowane przez Henry’ego Swinburne’a w jego traktacie z 1686 roku „A Treatise of Spousals, or Matrimonial Contracts”. Ta historia ma swoje korzenie w rzymskiej książce „Noce attyckie” autorstwa Aulusa Gelliusa, w której przywołuje on dzieło „Aegyptiacorum” Apiona, gdzie żyła była pierwotnie określana jako nervus (słowo, które można tłumaczyć jako „nerw” lub „ścięgno”). Co ciekawe, ta tradycja przetrwała do dziś!
Popularne przekonanie, że pierścionek zaręczynowy był pierwotnie częścią ceny panny młodej, reprezentując zakup i posiadanie panny młodej, zostało zakwestionowane przez współczesne badania. W II wieku p.n.e. rzymska panna młoda otrzymywała dwa pierścienie: złoty, który nosiła publicznie i żelazny, który nosiła w domu podczas wykonywania prac domowych.
Z czasem tradycje rzymskie przeniknęły do innych kultur, w tym do starożytnej Grecji. Grecy chętnie przejęli symbolikę pierścieni zaręczynowych, adaptując je na własnym gruncie i wzbogacając o lokalne zwyczaje. W Grecji pierścienie często zdobione były wyrytymi motywami, takimi jak splecione dłonie (motyw popularny również u Rzymian) lub wizerunki bogów, co miało dodatkowo wzmacniać ich znaczenie jako symbolu miłości i wierności. Dzięki temu pierścionki zaręczynowe stopniowo zyskały znaczenie nie tylko jako element formalnego układu, ale również jako osobisty symbol uczucia między dwojgiem ludzi.
Egipcjanie również postrzegali okrąg jako potężny symbol, a niekończący się okrąg obrączki pierścionka zaręczynowego, czy ślubnej miał zapowiadać obietnicę wieczności. Symbolizował on trwałość i niezłomność związku, a także status społeczny.
Moda na pierścionek z brylantem
W średniowieczu, około VII wieku, Kodeks Wizygotów wymagał, aby po dokonaniu ceremonii zaręczyn i wręczeniu pierścienia jako zastawu, żadna z obietnic nie mogła zostać złamana, nawet jeśli nie była na piśmie. W 860 roku papież Mikołaj I napisał list do Borysa I Bułgarskiego, w którym opisał, że w Kościele zachodnim mężczyzna daje narzeczonej pierścień zaręczynowy.
Pierścionki zaręczynowe, jakie znamy dzisiaj, pojawiły się w XV wieku. Jednym z najstarszych udokumentowanych przypadków wręczenia pierścionka zaręczynowego z diamentem było zaręczenie arcyksięcia Maksymiliana I Habsburga z Marią Burgundzką w 1477 roku. Maksymilian wręczył Marii pierścionek z małym diamentem w kształcie litery „M”, co zapoczątkowało modę na diamenty w pierścionkach zaręczynowych.
Ku współczesności
W 1866 roku odkryto diamenty w Afryce Południowej, co umożliwiło mniej zamożnym ludziom dołączenie do tej mody. Diamentowe pierścionki zaręczynowe długo były uznawane za domenę szlachty i arystokracji, a tradycja często faworyzowała prostsze pierścionki zaręczynowe.
Popularność diamentowych pierścionków zaręczynowych spadła po I wojnie światowej, a jeszcze bardziej po wybuchu Wielkiego Kryzysu.
Na początku XXI wieku przemysł jubilerski zaczął promować pierścionki zaręczynowe dla mężczyzn, nazywane „mangagement rings”, ale ten zwyczaj nie przyjął się jeszcze na naszym gruncie. Mnie do tej pory zdarzyło się wykonać może 3-4 tego typu pierścionki:)
W niektórych krajach partnerzy noszą dopasowane pierścionki, a pierścionki zaręczynowe mogą być również używane jako obrączki ślubne.
Kamienie szlachetne w pierścionkach zaręczynowych
Choć dziś diamenty są najbardziej popularnym wyborem, w przeszłości wykorzystywano różne kamienie szlachetne, często zależnie od dostępności i wierzeń kulturowych. W średniowieczu dużą popularnością cieszyły się rubiny, które symbolizowały pasję i miłość. Szafiry były symbolem lojalności i wierności, dlatego często zdobiły pierścionki królewskich małżeństw.
W epoce wiktoriańskiej (XIX wiek) popularne były pierścionki zdobione wieloma różnymi kamieniami, takimi jak perły, granaty czy ametysty. Pierścionki były wtedy projektowane w romantyczny sposób, często z motywami kwiatowymi i symboliką zaczerpniętą z natury.
Tiffany & Co. i diamenty w pierścionkach zaręczynowych
Chociaż diamenty były znane i cenione w pierścionkach zaręczynowych od XV wieku, to właśnie Tiffany & Co. znacząco wpłynął na ich popularyzację w nowoczesnej formie. W 1886 roku Charles Lewis Tiffany, założyciel Tiffany & Co., zaprezentował słynny Tiffany Setting – pierścionek z diamentem osadzonym na sześciu łapkach, które unosiły kamień nad obrączką, maksymalizując jego blask i pozwalając światłu przenikać przez diament z każdej strony.
Tiffany Setting szybko stał się ikoną pierścionków zaręczynowych i do dziś pozostaje jednym z najpopularniejszych wzorów na świecie. Dzięki tej innowacji Tiffany zrewolucjonizował sposób, w jaki prezentowano diamenty, nadając im status głównego wyboru na pierścionki zaręczynowe.
De Beers i diamentowa mania
Warto zaznaczyć, że choć Tiffany zapoczątkował modę na brylanty w pierścionkach, to tak naprawdę kampania reklamowa kartelu diamentowego De Beers z 1947 roku i hasło „A diamond is forever” (Diament jest wieczny) sprawiła, że diamenty zaczęły być postrzegane jako jedyny słuszny wybór na pierścionek zaręczynowy – symbol trwałości i niezniszczalności miłości. Ale to było bardzo dawno temu…
Obecnie nie istnieje jeden „słuszny” wybór, jeśli chodzi o pierścionki zaręczynowe. Różnorodność dostępnych możliwości pozwala na pełną swobodę wyboru — od tradycyjnych pierścionków z diamentami po te z hodowanymi i syntetycznymi kamieniami, takimi jak moissanity. Nie ma już obowiązujących trendów ani przesądów, które narzucałyby konkretne rozwiązania. To, co kiedyś było uważane za standard, dziś jest tylko jedną z opcji. Każdy ma możliwość stworzenia symbolu zaręczyn, który najlepiej odzwierciedla jego indywidualne preferencje i styl. O tym jak najlepiej wybrać pierścionek zaręczynowy przeczytacie w kolejnym moim poście.
Skomentuj